środa, 19 sierpnia 2015

Abażur

Bardzo dawno mnie tu nie było i muszę się wytłumaczyć, że choć to i owo przez ten czas powstało w takim tempie trafiało do właściciela, że o zrobieniu zdjęć po prostu zapominałam. Na urlopie w necie wpadł mi w oczy abażur zrobiony na szydełku. Tak się nim zachwyciłam, że postanowiłam zrobić bardzo podobny. Szydełko nie jest moją mocną stroną i dotychczas z większych form przypominam sobie siateczkową bluzeczkę zrobioną jakieś 20 lat temu a może i więcej. Potem od czasu do czasu powstawały jakieś małe formy aż tu nagle chęć na abażur. Chęć i potrzeba zarazem bo mój abażur kuchenny był owszem ładny ale dość szczelnie ograniczał wychodzące z niego światło. Półsłupki robić potrafię więc korpus powstał z półsłupków a wzór nauczyła mnie robić Aurelia MyszkaSzara publikując kwiatek krok po kroku
https://www.youtube.com/watch?v=6hYPsYKd6s4
Abażur kuchenny od czasu do czasu trzeba umyć więc został potraktowany warstwami lakieru bezbarwnego przez co zmienił barwę ze śnieżnobiałej na beżową ale przez co w mojej waniliowej kuchni nie bije po oczach a wtopił się w otoczenie. Całość ( z wyjątkiem ażuru) robiona "na oko" czyli po mojemu bez liczenia, mierzenia, rozliczania itp A oto moje cudo w miejscu docelowym

5 komentarzy:

  1. Podoba mi się bardzo! Można wiedzieć, co potraktowałaś jako formę do abażuru ? Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Za formę posłużył mi taki duży i mocniejszy balon zakupiony w chińskim markecie. Jest niemal idealnie okrągły. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Napiszę tyle: cudo! Kurcze zazdroszczę zdolności.

    OdpowiedzUsuń